Już nie po raz pierwszy okazało się, że radość z choćby drobnego, słodkiego upominku jest niezależna od wieku i „dorosłości” naszych pociech. Przekonaliśmy się o tym podczas przypadkowego spotkania najmłodszych i najstarszych uczniów naszej szkoły, na terenie szkolnego placu zabaw. Właśnie tam, wśród kwitnących, wiosennych kwiatków dzieci z oddziału „O” i uczniowie klasy VI a z podekscytowaniem szukali swych wielkanocnych koszyczków. Uśmiechnięte buzie zarówno tych, którzy dopiero rozpoczną naukę, jak i tych, którzy już w czerwcu pożegnają się z lwówecką „podstawówką” będą z pewnością nagrodą dla rodziców, którzy po cichutku pomagają wielkanocnemu Zajączkowi spełniać te duże i te malutkie dziecięce marzenia. (ika)
|